Path: news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!parrot.dobremiasto.net!news From: Hoppke Newsgroups: pl.comp.os.linux Subject: [OT] ta dzisiejsza =?iso-8859-2?Q?m=B3odzie=BF...?= ;) Date: Fri, 25 Feb 2005 14:38:30 +0100 Organization: QuaTrin Lines: 44 Message-ID: References: <6525.000010b5.421ee4b4@newsgate.onet.pl> <20050225113316.557928d6@duron> <1109336293.20806.14.camel@mojastrona.dyndns.org> NNTP-Posting-Host: za116.internetdsl.tpnet.pl Mime-Version: 1.0 Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2 Content-Transfer-Encoding: 8bit X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1109339076 3890 80.53.132.116 (25 Feb 2005 13:44:36 GMT) X-Complaints-To: usenet@tpi.pl NNTP-Posting-Date: Fri, 25 Feb 2005 13:44:36 +0000 (UTC) X-Kernel: 2.6.10-ac12 (Sempron) X-Distro: QuaTrin X-Homepage: http://dobremiasto.net/~hoppke/ X-JID: hoppke@histeria.pl X-Photo: http://dobremiasto.net/~hoppke/pomroka/hoppke_headphones.jpg X-Moskwicz: http://tinyurl.com/4j3ge X-Licznik: 9539 User-Agent: slrn/0.9.7.4 (pl-1.4.3) (Linux) Xref: news.onet.pl pl.comp.os.linux:722233 Message <1109336293.20806.14.camel@mojastrona.dyndns.org> has been fingerprinted by Uzytkownik: > Rzeczywiście. > Lepiej by było, gdyby każdy .deb/.rpm itd. miał wszystko, co mu potrzeba. Nie no, nie ma potrzeby. W końcu to rok 2005, są systemy dociągania zależności. Tylko trzeba jednego z drugim ćwoka przyzwyczaić, że to linux a nie jakiś "Windows 2005 Okrojona Home Ediszyn" i że korzysta się w pierwszej linii z zasobów distro (i ew. dziupli z dodatkowymi pakietami, które nawet mu pododawałem do konfigów dwa tygodnie temu). Bo taki desktopowy ćwok, chociaż mu powtarzałem po sto razy że praktycznie wszystko może sobie ściągnąć poprzez synaptica ("klik, klik. easy, da?"), to gdy zachciało mu się Opery co zrobił? Ano oczywiście polazł na www.opera.com, pościągał paczki dla zupełnie innych dystrybucji, naśmiecił w systemie i w $HOME, w końcu coś tam nawet rozpakował i uruchomił. A potem zaczął mi narzekać, że pod windowsem to się łatwiej instaluje i mu się ikonka sama na pulpicie pojawiała. No ręce opadają. Lepiej mi nie mówić o tym, że system nie spełnia "wygodowo" wymagań desktopowego usera*. Bo taki desktopowy user nie spełnia intelektualnie wymagań rodzaju ludzkiego. * "desktopowy user" został użyty tutaj wyjątkowo pejoratywnie - w sumie lubię desktopowych userów, ale ostatnio obserwuję rozlewającą się falę ćwoków, przygłupów, palantów z nastawieniem "co ty mi tu będziesz pitolił, używam windowsa od '87 to i linuksa umiem obsłużyć" i generalnie osobników którzy na mojej skali 0-100 intelektualnych predyspozycji do korzystania z komputera zajmują pozycje gdzieś w okolicach solidnego przymrozka, czyli trochę poniżej zera, a która to fala dumnie określa się mianem "zwykłego desktopowego usera". A gówno prawda, to zwykłe komputerowe imbecyle które z windowsa umiały korzystać chyba tylko na zasadzie mimikry - żeby na osiedlu za bardzo się nie wyróżniać. Chyba nawet złośliwy script-kiddie który cudem wbił się do jakiegoś systemu robi mniejszy burdel na dysku niż tacy. Ćwokom szargającym nadwątlone już dobre imię "desktopowego usera" mówimy stanowcze ^C. -- Hoppke, który w tym tygodniu zaszedł o jedną instalkę linuksa za daleko i nie widzi już drogi powrotnej do miasteczka Sanity. .°.°.°.°.°.°.: http://dobremiasto.net/~hoppke/ :.°.°.°.°.°.°.