X-Google-Language: POLISH,Latin2 X-Google-Thread: 1045ba,d3b12a864806869a,start X-Google-Attributes: gid1045ba,public X-Google-ArrivalTime: 2003-10-10 15:52:53 PST Path: archiver1.google.com!news2.google.com!news.maxwell.syr.edu!news.tele.dk!news.tele.dk!small.news.tele.dk!news-stoc.telia.net!news-stoa.telia.net!telia.net!news.nask.pl!news.man.poznan.pl!news.man.torun.pl!not-for-mail From: "Eneuel Leszek Ciszewski" Newsgroups: pl.rec.ascii-art Subject: Zeradus. :) Date: Sat, 11 Oct 2003 00:52:47 +0200 Organization: =?iso-8859-2?Q?Arkedocja-Azalandia_:=29_po_=B6mierci_Kr=F3lowej_F._:=29_U?= =?iso-8859-2?Q?suwanie_skutk=F3w_wojny_oraz_pomoc_w_podnoszeniu_z_upadku_?= =?iso-8859-2?Q?zaprzyja=BCnionych_Elf=F3w._:=29?= Lines: 80 Sender: leszekc@tel-21e.tkb.net.pl Message-ID: Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" NNTP-Posting-Host: tel-21e.tkb.net.pl Mime-Version: 1.0 Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2" Content-Transfer-Encoding: 8bit X-Trace: flis.man.torun.pl 1065826372 28015 195.136.69.21 (10 Oct 2003 22:52:52 GMT) X-Complaints-To: usenet@man.torun.pl NNTP-Posting-Date: 10 Oct 2003 22:52:52 GMT X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400 X-Priority: 3 X-MSMail-Priority: Normal X-Newsreader: Microsoft Outlook Express Arkedocja. :-) Xref: archiver1.google.com pl.rec.ascii-art:341 02 pa�dziernik 2003 rok :) -- Czy Pueruania podda�a si�? -- Nie. -- Czy aby pier�cie� woko�o Pueruanii jest szczelny? Czy aby nie ma mo�liwo�ci ucieczki Elf�w z Pueruanii? -- Eneuel nie zamierza stamt�d ucieka�... -- A wi�c wybra� g�odow� �mier�!? D�ugo tak nie wytrzyma. :) Nasze zwyci�stwo -- to tylko kwestia czasu... -- Elfy otrzymuj� stale pomoc z Azalandii! -- Wi�c pewnego dnia b�d� mogli tak po prostu opu�ci� Pueruani�, aby przenie�� si� do Azalandii? -- W Arkedocji zmiany... Do g�osu dochodzi Korneliusz... Dreszcze przeszy�y Zeradusa... Skurczy� si� i z przera�eniem spojrza� na Odeonisa... -- Korneliusz... Ten sam Korneliusz, kt�ry bez wahania tratowa� wszystko, co napotka� po drodze? -- Ten sam... -- Je�eli on dojdzie do g�osu... Je�eli on dojdzie do g�osu, to wi�ry z nas tylko posypie... -- S� pewne nadzieje, �e nadal g��wnodowodz�cym pozostanie Tacjan, ale w�a�nie nasza nieust�pliwo�� sprawi�a, �e Asferruss zgodzi� si� na powr�t ksi�cia Korneliusza... -- Korneliusz... Minimalne straty w�asne... Walka do w�asnego zwyci�stwa lub kl�ski przeciwnika... Znam ja tego Korneliusza a� nazbyt dobrze... -- P�ki co -- ksi��� Tacjan prowadzi pertraktacje... -- Korneliusz... Prawdziwy Elf i Ksi���! Nie lubi Eneuela, ale bije si� w jego imieniu... I to jak bije... Ogromna przewaga liczebna, zastraszaj�ca szybko�� natarcia, zaskoczenie, brak kompromis�w... Grube opancerzenie... Nawet bez szabel by nas roznie�li, samymi tylko ko�mi... Roznie�li? Raczej rozszarpali... Czeg� on chce, ten Eneuel?! -- Wolno�ci... -- Z b�lem serca, ale jednak... Podpisz� dekrety nakazuj�ce zdj�cie blokad Pueruani... -- Oni chc� wej�cia do Adeuani... -- Adeuania... Wiem... Kr�l ju� dawno odda� im t� ziemie w posiadanie... -- Wi�c to nie Elfy, lecz Korteriusze z�amai prawo, staj�c tym Elfom na drodze do ich Adeuanii? -- Karynia... -- Ale na prosb� (czy raczej rozkaz!) Korterii... -- C� za r�nica... Wezwij go�ca... Do Karynijana niech jedzie... Niech pisma mu ode mnie zawiezie... -- Pisma? -- Niech Karynijan zdejmie wszelkie zapory i niech te Elfy przebrzyd�e! id� sobie bez przeszk�d do tej zabrzyd�ej Adeuanii... -- A je�li Adeuania... -- Powedz im, �e jak ich nie przyjm� -- to moje wojsko ich zdejmie z powierzchni istnienia! Id� sobie... Mam tego dosy�... Korneliusz... Z nim �art�w nie ma... To Elf szalony... Id� do Eneuela... Co zechce w Adeuanii -- niech bierze za swoje... Ty jego przyjaciel... Tobie uwierzy... -- A s�owem Kr�lewski por�czasz? Nie tylko pismem? -- Por�czam! Niech Elfom ju� nikt na drodze nie staje... Mogli�my mie� tych Elf�w po swojej stronie... Z Tacjanem mo�na by�o do porozumienia doj��... Z Korneliuszem nikt dot�d nie wygra�... Do�c ju� tej krwi niepotrzebnie rozlanej... -- Eneuel chce jeszcze wej�cia do w�asnych spichlerzy... -- Niech idzie... -- Je�eli... -- Powiedzia�em -- niech idzie... To jego, nie nasze... :( 05 pa�dziernik 2003 r. * * *